Ogrody światła

Dawno nic tu nie pisałem.


Fakt faktem mam sporo napisanych wierszy, ale przeważnie na kartkach, nie chce mi się ich przepisywać i giną gdzieś w mroku dziejów. Tak czy inaczej jak poznajduję, to pozamieszczam.

a dziś...

Coś w rodzaju ilustracji słownej do utworu Red Sparrowes - "Alone and unaware, the image was transformed in front of our eyes". Zaprawdę niesamowity utwór. Fascynacja Isis też maczała w tym palce ;)



OGRODY ŚWIATŁA


W ogrodach światła, w jeziorze blasku

Gdzie nic się nie kończy i nic nie zaczyna

Gdzie nie usłyszysz ni śmiechu, ni wrzasku

Gdzie jednakowe są lato i zima


My, nieuważni, sami, opuszczeni

Gdy świt rozerwał nieboskłon na strzępy

Dostrzegliśmy daleko w przestrzeni

Gdzieś wśród chmur zieleni, gdzie prastare dęby


zmianę


Jak mur runęły astralne struktury

Drzewa zawyły boleśnie, lecz z gracją

Człowiek w wyniku transformacji skóry

Stał się wróblem, wilkiem i akacją


W molowej tonacji śpiewał chór rozpaczy

Śmiech destrukcji utonął wśród wrzasku.

Ptaki zaśpiewały na ośnieżonej ziemi

Zniknęły gdzieś drzewa, zamarzł akwen blasku.

O mnie


Student.

Kontakt ze mną pod adresem mailowym/tlenowym: bartosz-m@o2.pl bądź przez gg: 2651193.