Nowa szata...i...

Jak widać są zmiany. Wymuszone, bo - nie wiedzieć czemu - rozwalił mi się szablon. Mówi się trudno. Ten mnie nie zachwyca, ale na tę chwilę może być.

Dawno nie pisałem. Ogólnie rzecz biorąc tendencja jest taka, że waży się sporo ważnych spraw i może być rewelacyjnie, ale też tragicznie. Pożyjemy, zobaczymy.

Tymczasem...


Niewiarygodne


To niewiarygodne, jak wieczorna rosa
Schładza rozpalone, bursztynowe pola
I okrywa płaszczem jasna noc gwiaździsta
Gdy dłonie ogrzewam przy cieple ogniska

A gdy potem stąpam po opadłych liściach
Obserwując świat w kolorowych iskrach
Jestem jego częścią, jedną z barw jesieni
Wiatrem rozbieganym po zmokniętej ziemi

I znowu zaskrzypi mi śnieg pod nogami
I ludzie ukryją ciała pod kurtkami
Dachy się ustroją w soplach niczym w igłach
A ja z szyb zdrapywał będę malowidła

Rozpalę parę świec, przeciągnę się leniwie
Zmarznięte Twe policzki kocami okryję
Wspomnę lato, jesień, poczekam na wiosnę
I powiem z uśmiechem: to niewiarygodne!

O mnie


Student.

Kontakt ze mną pod adresem mailowym/tlenowym: bartosz-m@o2.pl bądź przez gg: 2651193.