Ta. Chyba zaczynam odnajdować to, co straciłem. Mam inspirację, a co z tego wyjdzie? Okaże się.
"Niebo porusza się bokiem"
Spojrzałem w górę i ujrzałem jak niebo
Porusza się bokiem w kierunku słońca
I kiedy ziemia zatrzęsła się pode mną
Wiedziałem, że umarł mój ostatni obrońca
Niebo, niebo porusza się bokiem
Czyżbym zatracił resztki rozsądku?
Ono patrzy na mnie swym niebieskim okiem
Myślę, że wszystko jest ze mną w porządku.
I krew polała się na moją głowę
I nagle poczułem potworną samotność
Pozostawiono mnie samemu sobie
Bym do końca walczył o straconą godność
Niebo, niebo porusza się bokiem
Czyżbym zatracił resztki rozsądku?
Ono patrzy na mnie swym niebieskim okiem
Myślę, że wszystko jest ze mną w porządku.
I poczułem jak wnika we mnie zimno
Musiałem dotknąć dna by odbić się od niego
Oczyszczę się i odzyskam niewinność
Bym na swoim miejscu mógł zatrzymać niebo.
Niebo, niebo porusza się bokiem
Czyżbym zatracił resztki rozsądku?
Ono patrzy na mnie swym niebieskim okiem
Myślę, że wszystko jest ze mną w porządku.
2 komentarze:
jak zwykle bardzo porządny wiersz ;) zajrzyj tez czasem do mnie. pozdr!
Prześlij komentarz