Kolejny poranek pod znakiem bólu głowy
Moja czaszka pęka na dwie równe połowy
Patrzę w lustro i pięścią je tłukę z obrzydzeniem
Gardzę sobą odkąd jestem tylko cieniem
Ref.:
Utonę w powodzi znów
By zapomnieć i uciec w marzenia
Wiem że popełniłem błąd
Za który płacić będę do końca istnienia
Włócząc się wśród nieznajomych twarzy
Dryfując między ludźmi których wzrok mnie parzy
Szukam inspiracji, sensu i nadziei
Chociaż wiem, że umieram, i nic tego nie zmieni
Ref.:
Utonę w powodzi znów
By zapomnieć i uciec w marzenia
Wiem że popełniłem błąd
Za który płacić będę do końca istnienia
I tonę w powodzi znów
Tak bardzo się boję, że nie wypłynę już
Wiem że popełniłem błąd
I dla samego siebie brakuje mi słów
Gdybym mógł, gdybym mógł zacząć jeszcze raz
Inaczej bym wykorzystał mój czas
Gdybym mógł, gdybym mógł zacząć jeszcze raz
Inaczej bym wykorzystał mój czas