Do sytuacji jest niełatwo słowa
Podobnie jak do ciała garnitur dopasować
Moja głowa która płonie, moje poparzone dłonie
Jedna utracona szansa i wstęp do historii nowej
Czy żyć dalej marzeniami, czy podążyć życia pędem?
Ta patowa sytuacja, w której każdy ruch jest błędem
Doprowadza mnie do szału, gdy na oczach ideału
Cały tonę w tej chorobie, cały tonę w tej chorobie...
Ref.:
Pragnę dziś uciec na słońce
Zniknąć gdzieś za horyzontem
By znaleźć tam drogę do wyzwolenia
Lub blask oczu wpatrzonych w transie zapomnienia
Nie chcę już dłużej być takim hipokrytą
Prawda czeka na to, aby być odkrytą
Stagnacja nic nie zmienia, ale do stracenia
Nazbyt mam wiele, by wypluć z siebie cały jad
Zerwanie łańcucha szalonych zależności
Wzajemnych pretensji i pseudo – miłości
Mieć może konsekwencje, których bardzo nie chcę
Czy mam prawo aby rujnować czyjś świat?
Nie znajdę rady w poezji i prozie
Nie znajdę ucieczki w dziełach, które tworzę
Czuję, że powoli staję się potworem
I tylko jedna ręka uratować mnie może...
Ref.:
Pragnę dziś uciec na słońce
Zniknąć gdzieś za horyzontem
By znaleźć tam drogę do wyzwolenia
Lub blask oczu wpatrzonych w transie zapomnienia
Pragnę dziś uciec z Tobą na słońce
Zniknąć gdzieś z Tobą za horyzontem
By znaleźć tam drogę do wyzwolenia
I blask Twoich oczu tak wolnych od cienia.
4 komentarze:
Widze masz w czyms i do kogos opory :P Olej, niech bedzie co ma byc, a mury runa, runa runa i bedzie chociaz za co pic ^^
z kim na słońce chcesz uciekać?daj spokój zostań z nami;) zgadzam sie z masonem niech będzie co ma być.
ciekawy tekst...
Trafiłeś tym do mnie, jak cholera.
Prześlij komentarz