Wyzwolenie

Do sytuacji jest niełatwo słowa

Podobnie jak do ciała garnitur dopasować

Moja głowa która płonie, moje poparzone dłonie

Jedna utracona szansa i wstęp do historii nowej


Czy żyć dalej marzeniami, czy podążyć życia pędem?

Ta patowa sytuacja, w której każdy ruch jest błędem

Doprowadza mnie do szału, gdy na oczach ideału

Cały tonę w tej chorobie, cały tonę w tej chorobie...


Ref.:

Pragnę dziś uciec na słońce

Zniknąć gdzieś za horyzontem

By znaleźć tam drogę do wyzwolenia

Lub blask oczu wpatrzonych w transie zapomnienia


Nie chcę już dłużej być takim hipokrytą

Prawda czeka na to, aby być odkrytą

Stagnacja nic nie zmienia, ale do stracenia

Nazbyt mam wiele, by wypluć z siebie cały jad


Zerwanie łańcucha szalonych zależności

Wzajemnych pretensji i pseudo – miłości

Mieć może konsekwencje, których bardzo nie chcę

Czy mam prawo aby rujnować czyjś świat?


Nie znajdę rady w poezji i prozie

Nie znajdę ucieczki w dziełach, które tworzę

Czuję, że powoli staję się potworem

I tylko jedna ręka uratować mnie może...


Ref.:

Pragnę dziś uciec na słońce

Zniknąć gdzieś za horyzontem

By znaleźć tam drogę do wyzwolenia

Lub blask oczu wpatrzonych w transie zapomnienia


Pragnę dziś uciec z Tobą na słońce

Zniknąć gdzieś z Tobą za horyzontem

By znaleźć tam drogę do wyzwolenia

I blask Twoich oczu tak wolnych od cienia.


4 komentarze:

Anonimowy 10 września 2007 23:09:00 GMT+2  

Widze masz w czyms i do kogos opory :P Olej, niech bedzie co ma byc, a mury runa, runa runa i bedzie chociaz za co pic ^^

pszczóła 19 września 2007 18:58:00 GMT+2  
Ten komentarz został usunięty przez autora.
pszczóła 19 września 2007 19:08:00 GMT+2  

z kim na słońce chcesz uciekać?daj spokój zostań z nami;) zgadzam sie z masonem niech będzie co ma być.
ciekawy tekst...

Anonimowy 23 października 2007 23:14:00 GMT+2  

Trafiłeś tym do mnie, jak cholera.

O mnie


Student.

Kontakt ze mną pod adresem mailowym/tlenowym: bartosz-m@o2.pl bądź przez gg: 2651193.