Zmierzch Synów Babilonu

Kimże jesteś by wolno ci było patrzeć na mnie z góry

I palcem mi wskazywać dokąd mam ja iść?
Uciekaj, szaleńcze, tam gdzie twoje miejsce
I zgnij na deszczu jak jesienny liść.

To ja, który staję przeciwko schematom

I mam czelność twierdzić, że nie jestem jak inni

Twierdzisz, że się mylę? To chodź i walcz za to

I padnij - i umrzyj, choćbyś był niewinny.


Jako wychodzę naprzeciw zbrodniarzom

By stawić czoła przegniłej korupcji

I otworzyć drzwi wszystkim tym, co marzą

I wyzwolić energię na drodze erupcji –


Samotnie czy wspólnie – nie ma to znaczenia

Kto ze mną – przyjaciel, kto przeciw jest wrogiem

Powołam do walki młodych ludzi z cienia

I uśpione siły postawię na nogi


Oto jak rodzi się nowa epoka – epoka ludzi gotowych do czynu

Ambitnych, niezależnych i o czystych dłoniach

Epoka zmierzchu Babilonu synów

I kapłanów zrodzonych z Pandemonium łona...


Staję więc gotowy, oczekując na sygnał

Toteż drżyjcie słudzy złotego szatana

Nadszedł okres czystek i tysięcy wygnań

Gdy dobro lśnić będzie jak blask Słońca z rana.

2 komentarze:

Anonimowy 28 lutego 2007 22:40:00 GMT+1  

Słowackim mi zajechało^^ Co ty rewolucje chcesz wywaolac, do walki zerwac uciemiezolny lud?:P

Bartosz 1 marca 2007 00:34:00 GMT+1  

bez przesady ;p chcę wyzwolić naród od układów z pomocą ludzi młodych i chcących kraj naprawić, nie okraść.ale to plan na lata późniejsze ;)

O mnie


Student.

Kontakt ze mną pod adresem mailowym/tlenowym: bartosz-m@o2.pl bądź przez gg: 2651193.