GŁĘBIEJ
Głębiej, głębiej, aż do trzewi
Aż do żył, do komór serca
W krew i w nerwy i pod skórę
W każdy element człowieka
Przeszyć elektrycznym bólem
Zasiać ziarno zapomnienia
Wsadzić krzewy uległości
Wielką jodłę posłuszeństwa
Niewolnika się nie szkoli
Jego trzeba wyhodować
Pozbawić go siły woli
Zostawić mu puste słowa
I zarodek, mięsny robak
Zakorzenić w jego ciele
Niechaj myśli, że to piekło
Może być prawdziwym szczęściem
Ten pasożyt, ludzka glista
Nim pochłonie krew, organy
Musi kiedyś się zatrzymać
Bo jednego nie je – prawdy...
4 komentarze:
Niezle. Chociaz nie chce mi sie rozmyslac, jaki to ma glebszy sens (o ile ma xP)
zaczęłam nucić piosenki the Clash, nie wiem dlaczego.
kocham chyba patrzeć, jak ludzie grają w tenisa.
a Polsat mówi, że jutro o 19.30 jest samo życie
Podobał mi się ogólny pomysł. powinieneś popracować jeszcze, bo jak już piszesz wierszem to powinieneś pisać tak, żeby to się dobrze czytało. dobrać dobry rym tylko.
a może to mój grymas i widzimisie, może nie jestem profesjonalna. więc nie bierz sobie za bardzo do serca i pisz jak chcesz.
pozdrawiam Cię.
chciałam napisać ze tu zaglądam:)
Trudny ...
myślisz.
Takie dwarde myśli.
Dobre myśli.
Prześlij komentarz