Drodzy przyjaciele, pytam was ponownie
Jak długo jeszcze będziecie przelewać bratnią krew?
Ile jeszcze wody musi upłynąć, nim zrozumiecie
Że wszyscy ludzie są tacy sami?
Moje zmęczone oczy i wszystkie przytłaczające mnie rzeczy
Mówią mi, że prędzej wybuchnie niebo
Niż odnajdziecie prawdę i miłość wzajemną.
A przecież nie ma innej drogi
Żeby połączyć wszystkie serca i dłonie;
Jak długo jeszcze będziecie uczyć dzieci
Że nie liczy się nikt inny poza wami?
Czy wszystko musi stanąć na głowie
Byście wreszcie przyswoili sobie
Że nie ma nic gorszego od nienawiści
Że w życiu liczą się nie tylko korzyści
Że człowiek poza ciałem – ma też duszę
Rozum, uczucia, nadzieję i marzenia
Których spełnienie każdemu się należy.
Kiedy opanujecie swe szalone umysły
I dostrzeżecie, że zwierzę w klatce też ma namiastkę człowieczeństwa?
Każdy pragnie wolności, każdy ptak chce rozkładać skrzydła
On, podobnie jak człowiek, ma prawo do życia
Każdy pragnie jaśminowej barwy słońca
Księżyca spływającego z nieba na ramiona
Powiewu wiatru wśród wiosennych drzew
Zapachu morskiej wody i okrzyku mew
Ośnieżonych sosen i zamarzniętych rzek
Bratniej duszy do słuchania i suszenia łez.
3 komentarze:
Wiesz co?? miałem się powstrzymać od komentarza lecz nie wytezymałem!! Jakość a nie ilość się liczy. Nie wiem kiedy to zrozumiesz, lepsiejsi poeci od Ciebie robią mniej a lepsiej. Zastanów się czy to idze w dobrą stronę bo jak dla mnie to raczej nie
Zgodze się z osobą komentującą przedemną, tak mniej więcej... - jakość a nie ilość się liczy... Postaraj się...
zgadzam się,że jakość, a nie ilość się liczy.przy czym nie piszę niczego na siłę, więc ilość nie ma tu znaczenia; jeżeli chcę, to piszę, proste. jakość utworów zależy zaś tylko od natchnienia,im lepsze natchnienie,tym lepsze utwory. czasami go brak, ale mam potrzebę napisać cokolwiek; wtedy przeważnie wychodzą marne rzeczy. publikuję wszystko, może poza tym, co skrajnie prywatne.
Prześlij komentarz