Metanoia

Przemierzając wielkie, bezludne przestrzenie

Pustynne obszary i jałowe ziemie

Gdzieś zagubiłem cel mojej podróży;


Poszukując utraconej drogi

O posłuszeństwo błagając swe nogi

Modliłem się o siłę, która mi posłuży.


Błądziłem, sam siebie wciąż pytając gdzie

Podążać mam, aby wyjść poza mgłę

Aż w końcu odnalazłem odpowiedź tak dziwną;


Ja – błazen i idiota, ślepe dziecko słońca

W końcu mogłem obudzić się do końca

I znowu stać się sobą, tak jak być powinno.


W radości odnalazłem sens mego istnienia

W świetle dojrzałem ucieczkę od cienia

Zapomniałem na zawsze o chwilach rozpaczy

I zacząłem żyć lepiej, szczęśliwiej...inaczej.

10 komentarze:

Anonimowy 24 marca 2007 20:23:00 GMT+1  

"I zacząłem żyć lepiej, szczęśliwiej...inaczej."
Inaczej :) Może kiedyś, gdzieś, z kimś też zacznę życ lepiej, szczęśliwiej.. inaczej.. Pozdrawiam :)
w wolnych chwilach możesz zajrzec i poprawic sobie humor: www.piwobuzowanie.blog.onet.pl :)

Anonimowy 25 marca 2007 22:20:00 GMT+2  

A to jest dobre... może dlatego, że znalazłem fragmenty które mnie dotykają, coś w tym jest.

Anonimowy 26 marca 2007 21:46:00 GMT+2  

Albo mało treści albo bardzo zawiła symbolika. Ale mam dziwne przeczucie, że jednak to pierwsze.

Bartosz 26 marca 2007 22:22:00 GMT+2  

błędne

Anonimowy 26 marca 2007 23:46:00 GMT+2  

Właściwie to kolejny raz zgodze się z osobą wypowiadającą wcześniej ( Błażejem ). Jednak nigdy nie zostaje jedynie przy wypowiedzi innych... Uważam, że właśnie "to coś", co porusza, skłania do myślenia i przyciąga jest bardzo ważne, w twojej twórczości często pojawia się "to coś" - oby tak dalej i tylko lepiej. Pozdrawiam

Anonimowy 30 marca 2007 22:32:00 GMT+2  

Ale też nie przesadzajmy, Bax jest "nowicjuszem" i "to coś" jest tylko w przebłyskach....

Anonimowy 1 kwietnia 2007 19:00:00 GMT+2  

W przebłyskach ale jest. A to już coś... Co prawda małe coś bo czasem ginie w morzu "słabych i mało wartych słów"... Jednak wydaje mi sie, że za to "coś" choć małe nalezy "ciągnąć" by stało się większe... A jak jest już za co "ciągnąć" to jest nieźle. Pozdrawiam.

Anonimowy 3 kwietnia 2007 22:31:00 GMT+2  

to "coś" trzeba też ubrać odpowiedznio, co nie zdarza się mu zbyt często. Tak jak twórczość Słowackiego ( Mickiewicz chyba)ktoś opisał "piękny kościół bez Boga" to w wypadku Bartosza ten kościółek bardzo często nie jest ładny.

Anonimowy 3 kwietnia 2007 22:40:00 GMT+2  

a ja raczej więcej widzę tego kościoła niż Boga... nie twierdzę, że utwory są pozbawione treści, ale... cała ta otoczka rozmywa przekaz i sprawia, że w jednym utworze autor jest w stanie zmieścić coś, co normalnie mówi się w jednym, raczej krótkim, zdaniu.

Anonimowy 8 kwietnia 2007 00:31:00 GMT+2  

xyz: przecież chodzi o to by przekazać myśli i odczucia w sposób subtelny, pobudzający wyobraźnię i metaforyczny. Po to jest poezja - jedno konkretne zdanie nadaje się raczej na gg albo forum.

O mnie


Student.

Kontakt ze mną pod adresem mailowym/tlenowym: bartosz-m@o2.pl bądź przez gg: 2651193.