...

Wybrane liryki od czasu ostatniego posta, pozostałe nie są raczej warte publikacji (lub jeszcze mniej warte publikacji od tych poniżej).



Skok z Wieży Babel


Wszedł więc na szczyt betonowej Wieży

W której ludzie mówili w tysiącu narzeczy

Gdzie nikt go zrozumieć nie chciał i nie umiał;

Usiadł i nad własnym życiem się zadumał.


Zdjął garnitur i buty, w których chodził

I pozostał nagi, tak jak się urodził

Zdjął z siebie maskę sztuczności i fałszu

I, nie patrząc w dół, uczynił krok na przód.


I lecąc zdał sobie sprawę z własnej samotności

I łzy popłynęły po jego policzkach

Ale wiedział, że warto było – dla wolności

Chociaż była to taka krótka chwila.


dopóki jeszcze w jakimś stopniu aktualne...


Niech pada


Niech pada i świat niechaj się zieleni

Niechże woda dotrze do samych korzeni

Wsiąknie aż do głębi, aż do wnętrza Ziemi

By przez ewolucję wiosnę w lato zmienić.


Niechże pada deszcz, niech pije Matka Ziemia

Niechże pada deszcz i zmyje wspomnienia

Niech zmyje ze mnie chwile, kiedy byłem szmatą

Boże, ześlij deszcz, a podziękuję za to.


Niech pada i zmyje to, co z Niej zostało

Bym uwolnił umysł i uwolnił ciało

Niech pada kiedy potem się odrodzę

A gdy będę umierał – niech pada najmocniej.

3 komentarze:

Anonimowy 28 maja 2007 22:41:00 GMT+2  

O stary to żeś teraz dał z grubej rury naprawde wyśmienite, widać, że się rozwijasz;-)

Bartosz 29 maja 2007 22:35:00 GMT+2  

a dzięki dzięki ;)

Agnes 14 czerwca 2007 21:21:00 GMT+2  

Ja Ci dam "nie pamietam"! :D pamiętam pamiętam :*
i dziękuje za wpis na moim blogu :)

O mnie


Student.

Kontakt ze mną pod adresem mailowym/tlenowym: bartosz-m@o2.pl bądź przez gg: 2651193.