Ziemia pokryta szronem, śnieg zalegający na sosnach, mroźny, wieczorny wiatr...ta pora roku ma swój klimat.
Gdy burzowe lato i liściastą jesień
Zastąpiła zima i pokryła lodem
Puszcze, stepy, knieje, ziemię oraz wodę
Starodawne duchy zbudziły się w lesie
Wśród bezdrożnych głębin od wieków krążące
Te same, co niegdyś zwodziły ojców Słowian
By potem zatapiać ich ciała w jeziorach
I wracać do schronień, kryjąc się przed słońcem
Usłyszeć o nich możesz podczas polowania
Gdy przy ogniu będziesz ogrzewać swe dłonie
Pożywiać się, pić i karmić głodne konie
Najstarsi spośród łowców rozpoczną bajania
O czasach najdawniejszych, rzymskich i germańskich
Gdy promień księżyca odbity od śniegu
Świecił na ostrzach mieczy i oszczepów
Nie daj wtedy zasnąć Twojej wyobraźni.